piątek, 20 marca 2015

Start

Czasami nie warto się zbyt długo zastanawiać. Wystarczy wziąć długi rozbieg i po prostu skoczyć! Najlepiej bardzo daleko i w nieznanym kierunku. 

Ja właśnie zdecydowałam się na taki wielki życiowy skok. Skok przez ocean. Skok, który potrwa całe 10 miesięcy. 
W roku 2015/2016 wyjeżdżam na wymianę do USA! Ten pomysł kiełkował w mojej głowie już od dłuższego czasu, ale dopiero w tym roku nabrał rozpędu. W listopadzie wybrałam fundację, z którą pojadę (ISE/Foster) zdałam śpiewająco test z angielskiego i z zapałem zabrałam się za wypełnianie wszystkich potrzebnych papierów. W lutym moja aplikacja była gotowa. Przygotowałam się na długie miesiące oczekiwania na informacje o miejscu, w które pojadę. Tymczasem tydzień temu, niczego się nie spodziewając otrzymałam maila: Gratulacje! Dostałaś placement! 

Przyszły rok szkolny spędzę w stanie Utah, w małej, urokliwej miejscowości u samego podnóża gór. Moja host family wydaje się być naprawdę świetna! Ale o tym w następnym poście ;)

Myślę, że ten blog będzie świetną pamiątką z wyjazdu.  Postaram się pisać regularnie. Zaglądajcie często!


Hania