piątek, 9 października 2015

Bye cross country, hello swimming!

W najbliższym czasie czekają mnie duże zmiany, Dzisiaj po raz ostatni miałam zawody biegowe i był to najlepszy z moich biegów. Co prawda nie znam jeszcze wyników, ale coś czuję, że udało mi się poprawić moją życiówkę. Czy żałuję, że sezon biegowy już się kończy? Szczerze mówiąc, nie za bardzo. Mimo tego, że w cross country team poznałam całą masę nowych ludzi, to z nikim nie trzymam się zbyt blisko i raczej nie będę tęsknić. Na pewno będzie mi brakować niesamowitej atmosfery jaka panuje na każdych zawodach.
Tymczasem na horyzoncie, pojawiły się nowe wyzwania, bo dostałam się do swimming team! Myślałam, że należy mi się trochę odpoczynku, ale to będzie musiało poczekać do powrotu do Polski ;) Znam już trochę ludzi z drużyny, bo z częścią z nich mamy wspólne lekcje. Nie chcę się nastawiać na zbyt wiele, ale czuję, że dołączenie do drużyny  może być strzałem w dziesiątkę!







Zdecydowałam, że nie będę pisać bardzo długich wpisów, bo nie jestem w stanie się do tego zmobilizować. Ostatnio usłyszałam jedno bardzo prawdziwe zdanie, na temat tego jakie powinno być dobre wypracowanie: Good essay is like a girl's skirt: short enough to keep it intresting, but long enough to cover the subject. Zamierzam trzymać się tej myśli w pisaniu bloga.

Stay tuned



1 komentarz:

  1. Krótko, zwięźle i na temat! Poza tym krótsze posty=częstsze posty.
    Nie zanudzasz szczegółowym opisywaniem tego co jadłaś na śniadanie lub ile kroków zrobiłaś od klasy do klasy, miło się czyta:).
    U mnie cross country będzie trwało caaałe półrocze, ugh.

    ________________________
    http://ulawusa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń